Contacts

92 Bowery St., NY 10013

thepascal@mail.com

+1 800 123 456 789

Aktualności

100 rysunków na STO dni wojny

Kochani! Jest sukces! Wielka akcja rysowania kartek dla żołnierzy zakończyła się wystawą w kijowskim Muzeum historii Ukrainy w II wojnie światowej (Національний музей історії України у Другій світовій війні. Офіційна стор.

“Dziś w Muzeum Narodowym Historii Ukrainy w II Wojnie Światowej otwarto ukraińsko-polską wystawę “Sto dni. Wojna w oczach dzieci”. Słowa “Dzień Dziecka” w tym roku, kiedy doszło do inwazji zbrojnej rosyjskiego agresora na terytorium Ukrainy, brzmią szczególnie ciężko i boleśnie. W tak dramatycznych czasach dzieci potrzebują ochrony bardziej niż kiedykolwiek. Oni też to rozumieją – zarówno dzieci, jak i młodzież. Albo nawet dzieci poza naszym krajem. Przecież Ukraina, walczy nie tylko o siebie, ale o cały cywilizowany świat. To bardzo wzruszające – kiedy chłopcy i dziewczęta przesyłają ukraińskim żołnierzom swoje zdjęcia, słowa wdzięczności i życzenia zwycięstwa. Wystawa to ponad 100 zdjęć i rysunków wykonanych przez dzieci z Łodzi – ukraińskie i polskie.”

https://www.warmuseum.kiev.ua/_all-news-images/2022/block__1655281013/5.jpg

Aktualności

Sytuacja w centralnej i wschodniej Ukrainie jest coraz trudniejsza…

Bucza w Ukrainie, obmyta przez krople lecące z nieba, wraca! Podjeżdżamy do centrum późnym popołudniem, po wielu godzinach jazdy. Gdy tylko otwieramy drzwi busa, podbiegają mężczyźni, którzy chcą nam pomóc w wyładowaniu pomocy humanitarnej przywiezionej z Polski. Widać na ich twarzach wiele doświadczeń. W myślach uciekają dokądś na mikrosekundy, by po chwili znów rozpakowywać dary, które dla nich przywieźliśmy. Larisa – szefowa tutejszego punktu pomocy – czeka na nas i opowiada, jak sobie radzą. Do tej pory pomagała jej córka, ale musiała już wrócić do jednostki wojskowej pod Chersoń. Robi się późno, nie damy rady ruszyć przed godziną policyjną. Musimy gdzieś przenocować. Mieszkanie, w którym śpimy, znajduje się w do połowy zrujnowanym bloku. W oknach brakuje szyb, ale jest stół i obrus, a Ukrainki częstują nas obiadem. Nie ma gazu – został odcięty dla bezpieczeństwa. W mieście nie słychać nic. Przejmującą ciszę przerywają co jakiś czas sygnały alarmu przeciwrakietowego. Mimo wszystko Bucza z dnia na dzień wygląda coraz lepiej, dzięki wolontariuszom z Ukrainy i całego świata, którzy pomogli w porządkowaniu ruin, wydobywaniu ciał, sprzątania gruzu i potłuczonego szkła. Pośród zbombardowanych osiedli, na placach zabaw bawią się dzieci – już nie muszą chować się w piwnicach. Musimy wracać, na pożegnanie ostatnie wspólne zdjęcia, podziękowania i zapewnienia miejscowych policjantów, że zawsze nam pomogą w kłopotach. Dziękujemy za to doświadczenie.

Bucza była pierwsza na naszej mapie. Za tydzień ruszamy przez Kijów do Charkowa – tam też czekają na pomoc. Pokonując własne słabości i zmęczenie, zawsze chcemy dostarczać pomoc tam, gdzie jest to potrzebne – osobiście przekazywać ofiarowane przez Was dary.

Aktualności

Akcja kartka dla żołnierza

Wykonane przez łódzkie przedszkolaki kartki 6 maja trafiły do Lwowa, a stamtąd pojadą dalej na front do walczących żołnierzy. Taki podarunek od dziecka, chroni jak nie jedna kamizelka kuloodporna.

Przekazujemy specjalne podziękowania i pozdrowienia dla przedszkolaków z Przedszkola Miejskiego nr 191 w Łodzi, Przedszkola Miejskiego nr 2 w Łodzi oraz Przedszkola Miejskiego nr 86 w Łodzi.

SLAVA UKRAINIE!

Obejrzyj więcej: https://fakty.tvn24.pl/fakty-po-poludniu,96/dzieci-z-lodzkiego-przedszkola-wsparly-ukrainskich-zolnierzy,1105235.html?fbclid=IwAR0kc5UbEc4epTNAEKmzCITrpYHQ5v_fWjuwSMfancw6oOXfGMYF9w9LK94

Aktualności

Jak z grupy znajomych powstanie fundacja?

Ania i Marcin opowiadają o tym, jak zaczęliśmy pomagać osobom z Ukrainy, o wartościach, które nami kierują i motywacjach do działania. Dziękujemy Fundacji Carpe Diem za gościnę:)

Aktualności

Ruszamy z pomocą do Ukrainy…

Pierwsze transporty z pomocą humanitarną do Ukrainy już wyjechały. Dzięki zbiórkom darów przeprowadzonych w Łodzi oraz niemieckim Landau, niebawem żywność, opatrunki i środki higieniczne trafią do Ukrainy.

Aktualności

Święta, nie święta pomagać trzeba zawsze

Podczas gdy wielu z nas wypoczywało i spędzało święta w rodzinnej atmosferze, byli też TACY, którzy od piątku pełnili swoją służbę. Radek Plesiak, @Anna Korzeniowska i Sylwia wraz z grupą kierowców kursowali do Lwowa, aby zabierać osoby,  które przybyły tam z okolic Charkowa, Chersonia, Buczy.

W Wielkanocny Poniedziałek obudziła nas wiadomość o ostrzale rakietowym Lwowa. W okolicach dworca spadło 5 pocisków, podczas ataku zginęło 6 osób w tym 1 dziecko, a 8 osób zostało rannych.  Mimo to nasi koordynatorzy zdecydowali o kontynuacji zadania. We współpracy z ukraińskim służbami mundurowymi i lokalnymi wolontariuszami na dworcu udało im się ewakuować ponad 50 osób. Dzięki opanowaniu i rozwadze nasza ekipa wróciła sprawnie do Polski, opiekując się troskliwie ludźmi, którzy jeszcze przed chwilą uciekali do schronów przed rakietami. Dziękujemy za zaangażowanie i wzajemne zaufanie. Oby dobry duch zawsze nad nami czuwał!

Osoby uciekające przed wojną w Ukrainie spędzą swoje święta tym razem w nowych, obcych miejscach. Rodziny, którymi się opiekujemy będą świętować razem z nami w Łodzi, otoczeni wsparciem i zrozumieniem. Połączymy nasze zwyczaje, aby przeżyć ten piękny czas wspólnie.

Aktualności

Najlepszy przyjaciel dzieci – miś Mikołaj

Cześć! To ja, miś Mikołaj Koper. Wiem, dzisiaj są święta i powinienem być z rodziną, a jestem w autokarze. Ale nie jestem sam, jest tu pan kierowca i są ze mną Ania i Sylwia. I raz autokar jest pusty, a raz pełny. Dziewczyny mówią, że jeździmy z Zamościa do Lwowa i z powrotem. W jedną stronę jadę w fotelu, a z powrotem w luku bagażowym, bo ja duży jestem. Jak tylko przywitam dzieci, bo “dzieci lubią misie, misie lubią dzieci”, to zwalniam miejsce dla kogoś, kto chyba woli siedzieć niż stać, a ja tylko pluszowy jestem, mi tam wszystko jedno, mogę jechać nawet zwinięty w kłębek. I szkoda tylko, że muszę w te święta jeździć, no ale w czasie wojny święto jakoś nie działa. Dlatego jestem tutaj i tak sobie będę jeździł. Ale cieszę się, że mogę pomóc.

Aktualności

Szybka akcja – zakup wózka dla niepełnosprawnej dziewczynki

“Zespół Retta, czyli jak choroba kradnie dziecko rodzicom”. Sofia ma 10 lat i cierpi na bardzo poważne genetyczne schorzenie neurorozwojowe. Zespół Retta ujawnia się nagle u zdrowych dziewczynek i stopniowo ogranicza funkcjonowanie mózgu, rdzenia kręgowego oraz systemu nerwowego. Prawie dwa lata temu Sofia przestała stać na własnych nogach, traci kontrolę nad swoim ciałem, kontakt z nią jest utrudniony. Potrzebowała wózka, który jest niezbędny do codziennego funkcjonowania, bezpiecznego siedzenia i spacerów. Decyzja o pomocy dla Sofii, trwała godzinę. Zamówiony wózek wczoraj udało się przekazać rodzinie. Sofia pierwszy raz od dłuższego czasu cieszyła się i była bardzo podekscytowana.

Dziękujemy Wam za wasze wsparcie finansowe! To dzięki Wam na twarzy Sofii zagościł uśmiech. Pomoc jest prosta! Pomoc jest potrzebna! Pomoc jest konkretna!

Otrzymaliśmy wczoraj podziękowania od mamy Sofii: “Dzień dobry. Jesteśmy z Ukrainy. Przyjechałyśmy do Polski, ponieważ zaczęła się wojna. Sofiia potrzebowała nowego wózka. Ona nie może chodzić, ma epilepsję, więc jesteśmy bardzo wdzięczne osobom, dzięki którym otrzymałyśmy wózek dla Sofii, w szczególności Koper Pomaga. Bardzo podoba jej się ten wózek, jest bardzo zadowolona. Jest jej wygodnie, nawet dziś chwilę spała w tym wózku. Dlatego jestem bardzo wdzięczna i dziękuję wam z całego serca.”

To my dziękujemy, że mogliśmy pomóc!!! Zachęcamy INNYCH do tego!!!

Aktualności

Pasażerowie na piękne oczy

One same nie poproszą, aby je zabrać. One same nie przejadą przez granice. One boją się tak samo jak my. Wsiadają razem ze swoimi opiekunami do naszych autobusów z nadzieją że odnajdą chwilę spokoju. Wiernie towarzyszą swoim właścicielom, wspierając ich w tak trudnym czasie. Nie marudzą, nie są głośne, nie są agresywne. Po prostu są z najbliższym im człowiekiem. Psy, koty, kanarki, papużki, szczury i inne drobne stworzenia stały się nieodzownymi współtowarzyszami podróży w naszych autobusach. Bo jak można odmówić, gdy wpatrują się w ciebie czarne, smutne oczy mopsa, a zaraz obok nich oczy jego opiekuna, tak samo proszące o ratunek.

Aktualności

Piknik integracyjny

To był dzień pełen wrażeń oraz uśmiechu na twarzach naszych małych podopiecznych i ich bliskich. Mieliśmy szansę lepiej się poznać, porozmawiać, a przede wszystkim postarać się nie myśleć o wojnie, uciekaniu, zostawianiu naprędce swoich domów.

Do zobaczenia następnym razem Mam nadzieję, ze grono chętnych do zabawy jeszcze się zwiększy , choć jak na pierwszy raz liczba 110 uczestników i tak robiła wrażenie.

Piknik integracyjny