AKADEMIA PORTU ŁÓDŹ
Darmowe szkolenia, aktywizacja zawodowa, płatne staże, nowy program dla Cudzoziemców w Łodzi
Darmowe szkolenia, aktywizacja zawodowa, płatne staże, nowy program dla Cudzoziemców w Łodzi
Wyjątkowy koncert charytatywny. Kolędujmy razem dla pokoju.
Wyjątkowy koncert charytatywny. Kolędujmy razem dla pokoju.
“Pakiet przetrwania – paczka dla cywila”. Podczas wakacji udało nam się zawieść bezpośrednio do wschodniej Ukrainy ponad 3000 pakietów żywieniowych dla pozostających tam ludzi. Zostali oni w swoich domach – często osoby starsze, schorowane lub niepełnosprawne. W miejscowościach takich jak Torećk, raz na dwa tygodnie pojawia się ciężarówka z jedzeniem, z centralnie organizowanej pomocy humanitarnej. Na obrzeżach Torećka jest osiedle kombatantów i inwalidów. Mieszkają w nim osoby starsze, które same nie dojdą do ciężarówki w centrum, nie zdążą, nie udźwigną 5-10 kg paczki z żywnością. Natalia i Vowa z lokalnej fundacji Unity & Strenght, nasi wolontariusze Ania i Marcin pakują w nocy paczki z żywnością i rano jadą na osiedle, jadą do mniejszych wiosek, gdzie zostali Ci ludzie. Widok i bycie wśród tłumu wyciągającego dłonie po paczki, jest chwilą, która na długo pozostaje w pamięci oraz zmusza do przeżywania trudnych emocji. Tym bardziej, wiemy, że nasze działanie ma sens.
Dzięki zaangażowaniu pojedynczych osób i firm, mogliśmy zebrać oraz zakupić podstawowe produkty spożywcze: konserwy, kaszę, sól, makaron, herbatę, ryż. Koszt jednej “paczki dla cywila” to zaledwie 35/40 złotych, a pozwala na przetrwanie około 1,5 tygodnia. Będąc tam na miejscu wiemy, że ta pomoc jest potrzebna.
“Natalia – odesłała dwoje dzieci w bezpieczne miejsce w zachodniej Ukrainie. Sama pozostała w Charkowie by nieść pomoc. Własnym autem wywoziła zwłoki tych, których nie oszczędziły rakiety.
Vova – 26-latek z porażeniem mózgowym. Całe życie spędził w internacie. Wywieziony przez Natalię w ostatniej chwili z terenów okupowanych obecnie przez Rosjan. Mieszka u niej. Pomaga w dostarczaniu pomocy humanitarnej. Przyznaje, że się boi. Gdy zaczynam płakać, zagaduje o swoim wymarzonym rowerze elektrycznym.
Sasza – krąży wokół zburzonego bloku by nie przegapić naszego przyjazdu. Nie może się z nami skontaktować telefonicznie bo nie ma zasięgu w piwnicy, w której mieszka z rodziną. Zanosimy mu do tej piwnicy jedzenie i środki czystości.
Żenia – odesłał żonę, matkę i dzieci do Polski (są w Łodzi pod opieką Koper Pomaga). Rozwiesił na ganku mapę obwodu charkowskiego. Po informacji o kolejnych rakietach, sprawdza jak daleko od jego domu spadły. Ugotował nam pyszny ukraiński barszcz.
Wszyscy oni przytulają nas i dziękują za zaangażowanie, jak byśmy czynili jakieś cuda, a to tylko kasza i mydło. Wracamy do swoich wygodnych domów. Zostawiamy ich w piwnicach…
Nie wiem jak długo damy radę jeszcze jeździć. Jak długo będziemy znajdować tych, którym wojna się jeszcze nie znudziła i chcą wspierać nasze działania.
Póki co na pewno tam jeszcze pojedziemy.”
Czy Dzień Dziecka może być ponury i smutny? Nie! Mimo, zaangażowania w bezpośrednią pomoc Ukrainie, robimy też wiele rzeczy w Łodzi. Udało nam się zorganizować wspaniały wyjazd do Nieborowa z okazji święta wszystkich dzieci. Cały dzień atrakcji i zabaw dla ponad 50 osób!!! Było strzelanie z łuku, radosne granie w piłkę nożną, przejażdżki konne i latanie „samolotem”. Dzień wypełniony aktywnością i zabawami, radosnym przytulaniem w gronie rodzinnym, skończyliśmy przy ognisku. Staramy się uśmiechać, przecież wszyscy tego potrzebujemy!